Wczorajszy powrót z budowy - 23:30 a dlatego że...
Szykowałem na ostatni gwizdek podłoże pod wylewanie w dniu dzisiejszym chudziaka :) Wczoraj cały dzien po pracy - 15:30- 23:30 poziomowałem podłoże aby wszędzie było równo i i miało 10 cm miejsca na beton. Praca bardzo mozolna ciężka na kolanach z deska i poziomicą - dodatkowo w strugach deszczu :( Sąsiedzi musieli sobie o mnie wczoraj pomyslec kładąc się spać a ja za oknem w świetle jupiterów modlę się do fundamentów :)
Po wypoziomowaniu rozłożyłem folię budowlaną i pozawijałem ja za dylatację z pasków 2 cm styropianu. Wykonałem dylatację przy podejściach kanalizy - ( pianka dylatacyjna ) . Folia rozłozona jest na całym budynku - jedynie taras wylewam bez folii - brakło mi jej a nową rolke kupować nie ma sensu.
Beton B15 zamówiony na godzinę 13:00 - siła robocza - 3 osoby - chyba damy radę :) Grabki w dłoń i heja . Beton lejemy z rynny - ( bez pompy - dodatkowy koszt ) plus przedłużenie w postaci rury aby sięgnąć do tarasu - mam nadzieję że damy radę .
Od rana ( mam nadzieję ) dalsze przygotowywania poczynia ojciec z bratem - szykuja miejsce dla betoniarki aby podjechała pod taras, wbijają repery wg mojej sugestii i maja zbić wibroprasę reczną :), naprawić gdzieniegdzie uszkodzoną dylatacje i oczekiwać na beton. Ja zaraz wyjeżdzam z pracy aby przed betonem dojechać i pomagać w wylewce.
Zdjęć z wczorajszej pracy oczywiście jeszcze nie mam bo ciemno już było - cykne dzis przed zalewaniem i wieczorkiem wrzucę .
Trzymajcie kciuki za poziomy :)
Komentarze