Powolny progres fundamentowy - ile można w 3h ???
Wczoraj po pracy razem z ojcem podciągneliśmy pare bloczków - ja wyprowadzałem "winkle" a tato wypełniał od sznurka do sznurka bloczkami ścianę . W sumie jakies 3 godzinki pracy - nie jest to jakies super tempo wznoszenia ścian ale zawsze do przodu i co najważniejsze - nie płacę za robociznę a i satysfakcja z własnoręcznego wykonania pozostanie na wieki :)
fotki wczorajszego etapu:



ciąg dalszy nastąpi ![]()
![]()






że czemu nie muruje w godzinach jak ludzie sa w pracy - to ja na to ze ja tez jestem w pracy i że cisza nocna jest od 22 , on że to jest miasto a nie jakas budowa i że powinno byc cicho - ja do niego że powinien był zostać na wsi
a co najbardziej mnie zdziwiło że to jakiś sąsiad którego nie znam i mieszkający na drugiej ulicy tak więc az tak jakos pod oknami mu nie hałasuję - nawet sąsiad obok nie ma nic przeciwko
Zobaczymy czy sie jeszcze pojawi
Komentarze