Wczorajszy progres - a zima tuż tuż :(
Wczoraj chłopaki postrugali cos na budowie, coś tam poprzybijali i po moim powrocie z pracy moim oczom ukazał sie zarys przedniej lukarny - oj cieszy to oko - nie powiem :) jedyne co mnie martwi to pierwsze oznaki nadchodzacej zimy - własnie za oknem jak to pisze leciutko sypie mikro śnieg :( Wiadomo do normalnych sniegów jeszcze daleko ale napewno nie pomaga taka pogoda na budowie . Chlopaki wczoraj zwineli sie około 13 bo juz mieli dośc zimnego deszczu - z reguły póki jasno to robią . Mam nadzieje że jeszcze troche pogody bedzie i uda nam się przykryć domek dachówka . ja po godzinach musze wyciagnąć szczyty , ocieplic je bo potem nie bedzie tam podejścia , wymurowac klinkier na kominach , zafugowac , porobić czapy .... kiedy ja to zrobie jak w domu jestem o 16-17 i juz ciemno jak w d... ok halogeny halogenami ale dodatkowo jeszcze mokro i wieje - z domu kota nie wyrzucę a sam musze pracowac w takich warunkach :( Ale co zrobic ????
Fotki z wczoraj :
Zobaczymy co dziś przybędzie - mam nadzieje że chłopaki pojechali na budowe - nawet rano o 6:0 byłem im prąd włączyć :)
Trzymajcie kciuki za pogode !!!! Z resztą dam sobie rade sam :)